Czym najlepiej słodzić nasze posiłki – część I / III.
W zimną, szarą pogodę wielu
najchętniej usiadłoby w przytulnym domu, okryło się miękkim kocykiem,
przytuliło z drugą połówką, posadziło kotka lub pieska na kolanach, a w rękach
trzymało kubek parującej herbaty, kakao lub kawy. Piękna wizja, aczkolwiek nasuwa
się jedno pytanie: czy te napoje można posłodzić tak, aby nie martwić się o
rosnące boczki albo jakieś choroby zwyrodnieniowe? Oczywiście znajdą się tacy,
którzy nie słodzą w ogóle i chwała Im za to, ale są również osoby (np. ja),
które cukru zawsze używały dużo. Większość wie, że nie jest to zbyt zdrowe, ale
nawet jeśli chcą z tego zrezygnować, to nie przychodzi to z dnia na dzień.
Temat
ten jest na tyle obszerny, że dla Twojej wygody podzieliłem go na trzy artykuły.
W tej części opowiem o białym, brązowym i nierafinowanym cukrze, w następnej
o sztucznych, a w ostatniej o naturalnych słodzikach. Dziś poruszymy następujące kwestie: Który
cukier będzie lepszy do naszych napojów? Który z nich mniej nam zaszkodzi? Jak
nasz organizm wchłania i przetwarza cukier? Zaraz się tego dowiemy ;).
Zaczynajmy!
0 komentarze :