Witam Cię serdecznie na moim blogu! :)

Możesz tutaj poczytać o prawidłowym odżywianiu, konwencjonalnych oraz niekonwencjonalnych metodach leczenia, a także po prostu o ludzkim ciele i chorobach.

Zarówno Ci bardziej zaawansowani w naukach medycznych, jak i kompletne laiki znajdą tu coś dla siebie, gdyż moją intencją jest przybliżenie opisywanych zagadnień w jak najbardziej przejrzysty sposób.

Co więcej, gorąco zachęcam do komentowania, zadawania pytań i przesyłania pomysłów na następne artykuły, by blog mógł w jak największym stopniu odpowiadać Twoim oczekiwaniom.

Nie przynudzam już i zapraszam do lektury,
Maciek- autor bloga

Medhacki #1, czyli jak szybko ułatwić sobie życie

12/25/2015 MZC 3 Comments

         
        Dużą popularnością cieszą się ostatnio lifehacki, czyli przeróżne triki, które w szybki oraz prosty sposób ułatwiają życie. I tu pojawia się pytanie: dlaczego nie mielibyśmy stworzyć ich medycznych odpowiedników? Nie widzimy takich powodów, więc już teraz zapraszamy na pierwszą część medhacków. :)


 
1.   Prostuj plecy przy podnoszeniu i schylaniu się.
Czy często widzisz jak ludzie w wieku 40+ masują dolną część pleców? Czy słyszysz jak narzekają na ich ból, a przy schylaniu się oraz dźwiganiu zdarza się, że coś im strzyka? Ta sytuacja najczęściej jest spowodowana dwiema rzeczami. Pierwsza jest od nas niezależna i są to ciężkie genetyczne wady postawy, na które nie mamy dużego wpływu (zostaje operacja, lub ćwiczenia korekcyjne). Druga natomiast wynika z powtarzanego od dziecka błędu przy schylaniu i podnoszeniu ciężkich rzeczy z podłogi. Jak to najczęściej robimy? Na wyprostowanych nogach, patrząc na przedmiot podnoszony, zginamy się w pasie, po czym szarpiemy go w górę, aż do pozycji wyprostowanej. Niestety, jest to wręcz mordowanie pleców, ponieważ naciągasz więzadła i mięśnie. Przy jednym powtórzeniu najpewniej Ci to nie zaszkodzi, ale jeśli będziesz to powtarzać co drugi, trzeci dzień przez 10- 20 lat, to nie dziw się potem, że Twój kręgosłup jest w opłakanym stanie, a każde zgięcie powoduje ból.
Zdradzę teraz sekret, który pozwoli Ci uniknąć zniszczenia pleców lub zmniejszyć ból, jeśli już je styrałeś. Całym trikiem jest zachowanie prostych pleców z odpowiednio napiętymi mięśniami kręgosłupa. Jak tego dokonać? Bardzo prosto: przed schyleniem zobacz dokładnie jak złapać dany obiekt, następnie schyl się po niego wyginając głowę do góry i patrząc w sufit oraz delikatnie zginając kolana- taka pozycja zapewni Ci proste plecy. Teraz złap przedmiot i cały czas patrząc w sufit, podnieś go. Chyba nie było takie trudne, co? ;) A uwierz mi, że może to ocalić Twoje plecy przed zbyt wczesnym odmawianiem posłuszeństwa.

2. Nie szarp, gdy coś podnosisz.
Gdy się śpieszymy, podnosimy i przenosimy rzeczy szybko, zrywem, szarpaniem... Oczywiście narażamy wtedy nasze mięśnie na uraz. Dlaczego tak się dzieje? Mięśnie mają bardzo dobre unerwienie i czas reakcji, ale nadal są zbyt wolne, aby przygotować się na podniesienie czegoś bez ostrzeżenia. Włókna mięśniowe składają się z dwóch białek: aktyny oraz miozyny, które nakładają się na siebie. Jeżeli za szybko coś poderwiemy, to nie zdążą się one zazębić, co może doprowadzić do naderwania, czy zerwania mięśnia. A nie jest to przyjemne- uwierz mi. :P Jak przeciwdziałać takiemu ryzyku?
Zanim coś podniesiesz najpierw sprawdź, czy dasz radę unieść daną rzecz. Jeśli tak, to złap owy przedmiot i zepnij te mięśnie, którymi będziesz dźwigać ZANIM zaczniesz podnosić (ok. 5- 10s wcześniej). Dzięki temu białka w mięśniu zdążą się zazębić, a włókna pozostaną tam, gdzie ich miejsce i przez to unikniemy kontuzji.

3. Wykorzystaj fizykę!
Jeżeli masz coś ciężkiego do obrócenia, albo pociągnięcia w swoją stronę, to nie szarp się z tym. Wiesz też, że należy spinać mięśnie przed dźwiganiem, więc zrób to. Zaprzyj się i pozwól swojemu ciężarowi działać za Ciebie, prawie zawsze to wystarczy. :) Po co marnować energię, skoro można wykorzystać grawitację? ;)

4. Energetyczny kop.
Ten medhack przyda Ci się, gdy dopadnie Cię zmęczenie. ;) Jest to tzw. drzemka „energetyczna”- wyjątkowo prosta i skuteczna. Jak ją zastosować? Powinieneś przespać się ok. 10min, bo wtedy jest najefektywniejsza. ;) Nastaw więc minutnik na 15- 19minut, żebyś zdążył zasnąć (możesz też nałożyć ręcznik na oczy) i odpłyń w objęcia Morfeusza. Zapewniam Cię, że pokłady Twojej energii po wybudzeniu będą znacznie większe. :)
Natomiast jeśli padasz z nóg, a zamykają się same, to możesz wykorzystać podrasowaną wersję tej metody. Wystarczy, że wypijesz kawę tuż przed drzemką. Taki zestaw zapewni Ci energię na 4- 6 godzin, co może się przydać, np. jeśli jedziesz gdzieś samochodem przez więcej niż 12h. Pamiętaj jednak, że wersja „kawowa” nie jest zbyt zdrowa i nie można stosować jej zbyt często!

5. Woda na koncentrację.
Ta metoda podniesie Twoje zdolności umysłowe na 1- 2h. Być może oglądałeś moje szkolenie o naukowych metodach wspomagających odchudzanie? (Jeśli nie, to możesz uzyskać do niego dostęp zapisując się na newsletter na końcu tego artykułu. :)) Była tam jedna metoda, którą bardzo zalecałem i działa Ona również na naszą pamięć oraz koncentrację. Tak, chodzi o picie wody. ;)
Nasz mózg jest bardzo wrażliwy na odwodnienie i odwodnienie już na poziomie 1% sprawia, że koncentracja i pamięć spadają. Problem w tym, że organizm komunikuje nam pragnienie dopiero wtedy, gdy odwodnienie urośnie do ok. 3%. Czyli w czasie, gdy odwodnienie jest między 1-3%, to nawet o tym nie wiemy, a nasze umiejętności umysłowe spadają. Żeby zachować pełną sprawność należy popijać wodę- szczególnie przy czynnościach wymagających od nas koncentracji oraz skupienia. Jak często? Najlepiej łyk co pół godziny lub pół szklanki co godzinę. :)

Mam nadzieję, że te proste triki okażą się pomocne i ułatwią Ci życie. Jeśli tak- daj nam znać, a postaramy się o kolejną porcję medhacków. ;)

     Tymczasem zachęcam do komentowania oraz zapisania się na newsletter, by nie przegapić żadnego nowego posta. Wszelkie sugestie i pytania proszę kierować pod adres mailowy: getthatmed@gmail.com Pozdrawiam!   Pobierz darmowy kurs wideo, wpisz adres e-mail i kliknij przycisk poniżej:


3 komentarze :

  1. Super! Będę czekał na kolejny post z tej serii z niecierpliwością!
    Swoją drogą, czy zna Pan jakieś triki pozwalające zaadaptować się do krótszego czasu snu? Mam dość wymagające studia przez co sypiam około 5-6h na dobę. Po 1-2 tyg. kompletnie brakuje mi energii w ciągu dnia. Coffee nap i Power nap niestety na mnie nie działają. Chciałbym spróbować suplementacji jakimś adaptogenem typu Rhodiola, Astragalus, Miłorząb, Żeń-szeń.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo się cieszę, że się podoba :)! A następne w serii na pewno się pojawią :)!
      Sam studiuję medycynę, więc rozumiem Twój problem z chęcią krótszego spania, sam też wiele przebojów w tym temacie miałem, w tym nawet próbowałem sen polifazowy... głupi byłem :P. Jeśli chodzi o krótki sen, to jest to kwestia dosyć indywidualna, ale nie można spać krócej niż 6h, bo po prostu nie unikniesz wtedy objawów niedospania i będziesz dużo mniej efektywny. A żeby znaleźć właściwą dla Ciebie ilość snu, tzn. najkrótszą, która Ci wystarcza, musisz zrobić to stopniowo. Wyjdź od długości snu jaką spałeś zazwyczaj, powiedzmy 8h i skróć go o 30min. Śpij tak przez 2-3 tygodnie, aż się przyzwyczaisz (bo pierwszy tydzień, góra dwa, będziesz się czuł niewyspany). Później skróć o kolejne 30min i przyzwyczajaj się 2-3 tygodnie. I tak aż dojdziesz do 6h. Lub 6,5h, bo tak jak wspominałem jest to kwestia indywidualna i może nigdy nie pokonasz bariery 7h. W każdym razie gdzieś pomiędzy 6, a 8h znajduje się Twój idealny czas snu, znajdź go :)!
      A nad power nap pracuj, bo naprawdę działa. Trzeba go wyćwiczyć, to fakt. I nie będzie działał, jeśli permanentnie będziesz chodził niewyspany... ale jest jedną z najskuteczniejszych, o ile nie najskuteczniejszą, legalną i nieszkodliwą metodą.
      A adaptogenów nie polecam... mi osobiście nie pomogły.
      PS Nie przyzwyczaisz się robiąc od razu skok na 6h ostrzegam... próbowałem i nie skończyło się dobrze ;). Na wszystko potrzeba czasu, zainwestuj to potem Ci się zwróci ;).
      Pozdróweczka!

      Usuń
  2. 41 year old Software Consultant Dolph Borghese, hailing from Dolbeau-Mistassini enjoys watching movies like "Craigslist Killer, The " and Urban exploration. Took a trip to Archaeological Sites of the Island of Meroe and drives a Ferrari 500 TRC. dowiedziec sie wiecej

    OdpowiedzUsuń